Zaczęłam
powoli przygotowywać się do pisania tekstu na zaliczenie z retoryki
dziennikarskiej - tego o cenzurze, choć myślę, czy nie zatytułować go
jakoś "wolnościowo" i napisać nie tylko o wolności w sztuce ale i w
mediach, internecie i tak dalej. Wtedy miałabym większe pole do popisu. Zobaczymy.
W
każdym razie musiałam znaleźć w tym pliku fragmenty, w których pisałam o
tej cenzurze i przeczytałam także wpisy z dni tuż po podpaleniu. Teraz
jest to już ponad miesiąc od tego zdarzenia. My się staramy, ale świat
jakoś specjalnie nam nie pomaga. Powinnam się ogarnąć i chociaż
poćwiczyć wizualizację, przecież ona naprawdę pomaga.
Wczoraj
jakoś tak nie pisałam - byłam bardzo zmęczona, chciałam się położyć
spać już o 8, ale przyszedł mój sąsiad i robił sobie prezentację na moim
kompie
(nie ma on u siebie tego programu), no ale pogadać trzeba było i tak
się zeszło do 9. Później czekałam aż brat mi zmieni oprogramowanie na
laptopie (od wczoraj posługuję się Windowsem
7). Do tego jeszcze braciszek przyniósł nam po piwie, więc też sobie z
nim posiedziałam. I de facto poszłam spać dopiero tuż przed północą. Bo
dlaczego miałabym nie ogarnąć tego Windowsa tuż po wgraniu? :) Minus tylko taki, że nie skasował mi się Microsoft Word i inne, więc będę musiała pisać tę pracę na SkyDrivie. Dojdę chociaż do wprawy. Ok, na teraz tyle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz