piątek, 31 maja 2013

To tylko alergia... na życie...



                „Alergia… na życie”…  Jakoś mi tak utkwiły w głowie te słowa Agaty z „Na dobre i na złe”. Nie czuję się dobrze sama ze sobą. Standardowa wiosenna deprecha, huh? Powinnam dać sobie spokój z tymi czarnymi myślami. Odciąć się od nich, nastawić się na same pozytywy. Tylko problem w tym, że tak łatwo jest się poddać wszechogarniającej szarości, to nie wymaga wysiłku. Uśmiech już tak. Pozytywne nastawienie wymaga wiele. A może tylko tak mi się wydaje?
                Czuję się dokładnie tak jak w piosence Comy – Spadam, którą dzisiaj przypadkowo znalazłam na yt. Może nie ma mnie? Może to sen? Bo śmierć, to chyba jeszcze nie. Nie, śmierć jeszcze nie. Ześlizguję się w tej rzeczywistości, nie mam czego się chwycić. Nie widzę żadnej pomocnej dłoni. Jestem sama. Rozglądam się i nie widzę za wiele, spadam.
                Jak się odnaleźć? Jak sobie pomóc? Czy wyrwę się z tego? Czy dam sobie radę? Co mnie czeka? Czy będzie dobrze? Kto mi odpowie na te pytania?
                Utknęłam w plątaninie swoich emocji. A może już nie czuję nic, skoro nie mogę tego określić? Może już jest dla mnie za późno? Gdzie ja jestem, co się ze mną dzieje? Tak, wgłębiam się w swój stan, choć wiem, że jest to kompletnie bezcelowe, bezsensowne i i tak nic mi to nie da. Poza ewentualnymi kolejnymi zapisanymi akapitami w tym roku.
                Chcę mieć więcej niż mam. Za to co mam, jestem wdzięczna. Za rodzinę, za zdrowie, za muzykę. Muzyka, „magia większa od wszystkiego co my tu robimy” (tu akurat J.K. Rowling miała rację). A może chce za dużo? Może za bardzo się przejmuję?
                Właśnie, spokój. To jest to, czego potrzebuję. Nie odetnę się od wszystkiego i wszystkich by go w sobie odnaleźć. Nie stać mnie na to. I dosłownie i w przenośni. A może to wszystko jest przenośnią? Jakąś parabolą, snem – którego nie rozumiem i nawet nie chciałabym zrozumieć. Czuję, że spadam i jestem z tym sama, nie radzę sobie.  Czy już zbliża się ziemia, o którą uderzę i może wreszcie się obudzę?
                Niedorzeczności, niewiara, niepewność, niepokój, niezrozumienie, nie…  Błagam o łaskę trwania, jeszcze… Spadam…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam!