poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Under



                Nie wiem dlaczego reaktywowałam stare gg, znów wróciłam do rozmów z panem S. Dlaczego wróciłam? Dlaczego pierwsza do niego napisałam. Zostawię potencjalnemu czytelnikowi w sferze domysłów temat, na jaki rozmawiamy z panem S. Aż tak bardzo…? Ok., nieważne.
                Dzień minął mi na niczym. Na szczęście jutro są godziny rektorskie od 13 na uczelni, więc kolokwium z gramatyki nie będzie, ale mimo to mi wstyd. Powinnam była się pouczyć, a nie nic nie robić.
                No może dziś nie takie nic – posprzątałam z siostrą w pokoju, od razu zrobiło się inaczej, poprzestawiałyśmy także trochę szpargałów – od razu zrobiło się więcej miejsca. To było nawet takie fajne, spędzanie czasu z siostrą i mamą. Oderwanie myśli.
                Na uczelnię nie poszłam, choć wstałam rano, umyłam się, przebrałam i zeszłam nawet na dół. Skapitulowałam i nie poszłam. Zresztą nie tylko ja zrobiłam sobie takie wagary – A. także nie poszła na uczelnię. Tak wyszło.
                Siedzę i wpatruję się w ekran, piszę też z S. i słucham muzyki. Kończę ten żałosny wpis.
Alex Hepburn – Under

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam!