Robienie sobie wymówek nic mi nie da. Tylko dlaczego wściekła
na siebie jestem dopiero teraz, wieczorem? A nie w trakcie dnia, gdy to
wszystko zależy wtedy ode mnie?
Zaczął
się nowy miesiąc – a to takie symboliczne zaczynanie od nowa, na nowej świeżej,
czystej kartce. Tylko przecież każdy przyszły dzień jest taką czystą kartką,
szansą na zmianę.
Chcę
się stać osobą taką, jaką postrzegają mnie inni – pozytywną, działającą, pewną
siebie, mającą rozległą wiedzę, znającą języki – tak, wiem, że inni myślą o
mnie w ten sposób. A ja nie. Ja wręcz przeciwnie myślę – ciągle wiem za mało,
choć na pewno więcej niż ludzie, którzy mnie otaczają. Tak, z jednej strony
uważam się za nikogo z drugiej zaś za Kogoś. Ktoś kiedyś powiedział, że należy jak
najwięcej przebywać z osobami mądrzejszymi od siebie – szkoda, że na roku
takich osób nie mam. Oczywiście, dziewczyny więcej wiedzą ode mnie na temat
życia, ale mi chodzi o wiedzę – rozwój osobisty – dla mnie to jest życiem.
Plączę
się. Marnuję tylko czas. Idę się wyspać i działać od jutra.
Lemon – Napraw.
Według mnie, za dużo od siebie wymagasz, powolutku, pomalutku osiągniesz swoje cele. Powodzenia!
OdpowiedzUsuń