Za to obejrzałam najnowszy teledysk Britney do piosenki
Oh Lala z „The Smurf 2”. Fajny, kolorowy, ale Britney jest w nim trochę sztywna…
Ah tam.
Zastanawiam się co robić – iść spać czy oglądać „Uptown
Girls”, które już prawie, prawie mi się ściągnęły czy dokończyć oglądanie „Sweeney
Todd: The Demon Barber of the Fleet Street”. Zobaczymy.
Chyba będę pisała w
dzienniku wcześniej, bo teraz naprawdę nie mam weny, chęci i pomysłów. Tak
tylko sobie pitolę. Przynajmniej skoro nie są to długie wpisy, to tak nie
przynudzam. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz