poniedziałek, 16 kwietnia 2012 godz. 22.20
8 dzień moich starań. Wczoraj wyjątkowo nie biegałam. Byłam
bardzo zmęczona no i do tego padała okropnie. Ale ogólnie jest fajnie – przez
cały ten czas bolą mnie mięśnie – ot, świadectwo ruchu;). Dzisiaj pomimo dnia
przerwy mogłam przebiec dłuższe kawałki. Eh. Piszę to 20 minut. Taka ja. 40
minut nawet, o kurczę. Biegam, mniej jem, a przynajmniej o wiele bardziej się staram. I wierzę że będzie
dobrze. Dziś już więcej się nie rozpisuję. Jestem zmęczona.
Usher - Climax
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz