Cholera. Nawet tak beznadziejne plany jak zerwanie musiały
wziąć w łeb – z jednego powodu – K., który nie znalazł dla mnie czasu.
Szkoda, miałam wielką nadzieję skończyć to przed świętami, ale nie mogę. To
przykre. Nawet nie chce mi się o tym pisać. Nagadałam się chociaż dzisiaj na
ten temat z M. i A.
Wiem już, że z chłopakami jak najbardziej na dystans. Fajnie
byłoby przeżyć coś wyjątkowego, działającego w obie strony, prawie jak w
książkach. Ale czy jest to możliwe? Pierwszy mój „związek” cholernie chwieje
moimi nadziejami co do tego.
Smutno mi.
Matt Pokora – Reste Comme Tu Es
Słowa do przemyślenia:

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz