To
nie wyszło fajnie. Nie podoba mi się to. Tylko ja z całej grupy nie musiałam
pisać sprawdzianu z bibliotekoznawstwa. 5 z niemalże pocałowaniem w rączkę.
Powinnam niby być zadowolona. W końcu też naprawdę to ja byłam osoba
najbardziej aktywną na zajęciach. Tylko z jakiej racji mam sie uważać za lepszą
od innych? Nie podoba mi się to uczucie, ten stan w którym teraz jestem. To
takie niewygodne. Nawet trochę mi się jeszcze ręce trzęsą, gdy stukam w
klawisze tej komórki.
Pani dziekan powiedziała jeszcze, że no same 5 tutaj, że będę miała stypendium naukowe. Z tego akurat sie cieszę, naprawdę. Wreszcie nie będę wyciągała kasy od rodziców na nic. Ale to dopiero od października jeśli już. Póki co musze sobie dawać rade.
Kończę te wypociny, wychodzę z uczelni spotkać się z Gosią. Odreagować cały ten dzień. Z uśmiechem.
Pani dziekan powiedziała jeszcze, że no same 5 tutaj, że będę miała stypendium naukowe. Z tego akurat sie cieszę, naprawdę. Wreszcie nie będę wyciągała kasy od rodziców na nic. Ale to dopiero od października jeśli już. Póki co musze sobie dawać rade.
Kończę te wypociny, wychodzę z uczelni spotkać się z Gosią. Odreagować cały ten dzień. Z uśmiechem.
21.30.
W porządku. Jest w porządku. Na tym się skupiam. Nawet nie chce mi się już
pisać nic więcej. Z Gosią spędziłyśmy świetne 2 godziny cały czas rozprawiając
na różne tematy, wyżaliłam jej się na temat siostry, Gosia na temat studiów.
Ale też pośmiałyśmy się – ogólnie, było miło. Byle więcej takich wypadów. Może
też z większą ekipą? Chciałabym, nie ukrywam.
Jutro
nie wiem czym jechać na uczelnię – pociągiem po 7, busem po 8 czy pociągiem
przed 10? Chyba tym późniejszym pociągiem, wyśpię się. Nom, tak mi będzie
najbardziej pasować. Co prawda prawie godzinę spóźnię się na gramatykę, ale
chyba u mnie to tylko chodzi o wpis, no ale nie wiem. Najwyżej wkręcę, że mi
ten pociąg się spóźnił czy coś. ;d Ah, to kombinowanie.
Kończę
więc na dzisiaj z Internetem, idę się myć i spać. Uśmiech ;P.
Skillet – Comatose.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz