niedziela, 3 listopada 2013

Pie******e mrzonki!

No ładnie, niezła przerwa w pamiętnikowym pisaniu… To wszystko przez to forum, na które ostatnio tak często wchodzę i się udzielam. A wczoraj nawet zostałam „junior moderatorem”. Taak, nieźle się zdziwiłam. I od razu zdobyłam małego „hejtera”, ale tym się nie przejmuję, nie będę rezygnować z takiego głupiego powodu… Chciałam się więcej na ten temat rozpisać, ale się hamuję. Po co? To nie jest w końcu prawdziwe życie, tylko to wirtualne, internetowe. Ważne, żebym nastawiała się do tego pozytywnie, a będzie to całkiem ciekawym dla mnie doświadczeniem. Może nawet wartym kiedyś uwzględnienia w CV?
                Na weekend umówiłam się z chłopakiem, z którym koresponduję od dłuższego czasu – w sprawie strony internetowej. Do tego również nastrajam się pozytywnie. To nie problem, to pomysł na rozwiązanie. Może, jeśli załatwię sobie powrotny transport z Łodzi pojadę z młodymi PIS-owcami do Warszawy na demonstracje. Chciałabym zobaczyć jak to jest.
                Siedzę w tej sieci łudząc się, że kogoś znajdę, że ktoś mnie znajdzie. Pierdolone mrzonki. Albo czytam jaka to ja gruba nie jestem, albo odpowiadam na beznadziejne pytanie – dlaczego taka ładna dziewczyna nie ma jeszcze chłopaka. Otóż kurwa nie wiem. Skąd mogę wiedzieć? Był jeden to się zmył, a reszta nie zwraca na mnie uwagi. Jestem jej nie warta.

Ok., kończę te bzdury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam!