środa, 20 sierpnia 2014

sama

     Ja… Ja wciąż poszukuję. Nie znam odpowiedzi na wiele pytań. Nie mam pewności. Nie mam wyrobionych poglądów. Nie wiem niczego o swojej przyszłości. Nie znam wielu wydarzeń z przeszłości. Nie wiem czy aborcja to dobra, czy zła rzecz. Z jednej strony kobieta powinna mieć prawo do decyzji, co zrobić ze swoim ciałem. Z drugiej, ciąża, to nowe życie. Zapobieganie jej środkami antykoncepcyjnymi nie wydaje się być tak drastyczne. To jak branie witaminy c, by się nie przeziębić. A jak z karą śmierci? Czy można decydować o śmierci osoby, która podjęła już taką decyzję za innych? Czy istnieje przyjaźń? Czy istnieje miłość? Nie znam odpowiedzi. Chciałabym ją poznać. Jeśli nie, spoko, jeśli te uczucia nie są mi pisane, nie ma sprawy, znajdę sobie coś, jakiś cel. Tylko chciałabym wiedzieć. Bo teraz tkwię w zawieszeniu, w marzeniach. Czekam na coś, czego nawet nie jestem pewna czy się wydarzy. Chyba nie o to powinno chodzić w życiu.
     Jak mogę mieć klarowne poglądy, skoro nie znam samej siebie i nie znam swojego życia? Czy mogę oczekiwać od innych zrozumienia? Skoro uważam się za lepszą od innych, za mądrzejszą. Co mam ze sobą zrobić?

     Niebycie. Tu tkwię. Sama. Ze swoimi myślami.

2 komentarze:

  1. Nikt nie zna wszystkich odpowiedzi ale wiesz...może tak naprawdę chodzi o to, żeby pytać i szukać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba cierpimy na tą samą "chorobę"

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam!