Zastanawiam się
co, jak i czy w ogóle pisać. Mogłabym się rozdrabniać i użalać nad tym, że
żadnego Walentego nie posiadam, że S. dostała chociaż bukiet czerwonych róż od
anonimowego wielbiciela, a ja nie. Mogłabym rozwodzić się nad tym, że nie
zdałam egzaminu z Młodej Polski, ale dwójki nie mam – razem z S. podchodzimy do
egzaminu we wtorek. Mogłabym…
Tylko to wszystko nie ma znaczenia. Moja
babcia jest w szpitalu – tylko ten Najwyższy wie, jak trudno mi o tym pisać. W
nocy z środy na czwartek – o pierwszej przyjechało po nią pogotowie. Najpierw,
że udar, potem, że artymia, a w końcu, że udar spowodowany arytmią serca. Piszę
o tym dopiero teraz, bo dopiero dziś u niej byłam. Kurwa.
To nie jest moja babcia. Niby wygląda jak
ona, ale to nie ona. Nie, nie dam rady o tym pisać…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………......................................................................…...........................…
.
Strasznie mi przykro. Wyobrażam sobie, co czujesz. Moja babcia miała ciężki udar trzy lata temu. Do tego cukrzyca i mnóstwo innych chorób. Żyje do dzisiaj i dobrze się czuje. Nie możesz tracić nadziei. Dzisiejsza medycyna czyni cuda, Twoja babcia na pewno z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro. Siostra mojego dziadka miała tydzień temu to samo.... Mocno trzymam kciuki za jej zdrowie.
OdpowiedzUsuńmogłabym napisać że "będzie dobrze" - ale to nic nie zmieni, mogłabym napisać że mi przykro - ale to nie ma żadnego znaczenia...
OdpowiedzUsuńWażne że u Niej byłaś, ważne że jesteś, pokaż jej ile dla Ciebie znaczy, wspieraj, dbaj... obecność jest najważniejsza