Piszę, piszę, bo co mi szkodzi? Jakoś przetrwałam ten
dzień, jedynym wnioskiem z dnia spędzonego na uczelni, jest to, że powinnam
bardziej się starać, więcej od siebie wymagać. Czy pracuję więcej niż
dziewczyny? Nie wiem, trudno powiedzieć. Wiem trochę więcej, to fakt. Jakoś tak
potrafię się wbić w rytm rozmowy z wykładowcą, wiem o co chodzi. Ale poza tym…?
Marzenia
nie będą pracować, jeśli ty tego nie zrobisz. Już późno, więc potraktuję to
jako taki roboczy cytat. Bo oprócz myśli, pozytywnego nastawienia liczy się
nasze działanie, a nie jedzenie cholernego bsmarta. Czasem zdarzy mi się nie
wyrobić, nie wziąć nic do jedzenia, ale to wcale nie oznacza, że mam się
zapychać śmieciowym jedzeniem prawda? No i potrzebuję ćwiczyć. Ogarnąć swoją
grubą dupę, nie użalać się nad sobą i działać. No właśnie.
Kindla – Z kimś takim jak ty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz