wtorek, 22 października 2013

Tak, jestem monotematyczna...

Już któryś raz zastanawiam się nad tym, czy nie zacząć prowadzić swoistego rodzaju pamiętnika. Miejsca, w którym opisywałabym swoje fantazje, sny, rozmowy. Ah, tyle tego, a jestem tylko dziewicą… Nie wiem czy zdecydowałabym się na to o czym tak chętnie piszę, może z facetem, który zdobył, udowodnił, że mogę mu kompletnie ufać. Ale tak…? Raczej nie.
                Ok., wrócę choćby na chwilę do rzeczywistości. Jestem zmęczona, choć wcale nie powinnam – dzisiaj de facto tylko dwoje zajęć, ale to rozbicie ich w czasie po prostu utrudnia życie, może za dwa tygodnie uda nam się mieć zajęcia wcześniej – ale czy to wyjdzie?
                Jutro – wstaję o 5, by jechać pociągiem po 6… Bardzo zachęcająca perspektywa, nie ma co. Właściwie dobrze, że sobie o tym przypomniałam – chociaż sprawdzę, o której ten pociąg zajeżdża na stację… 6.27. Muszę wyjść z domu o 6. Cool.

                Wstawiam taki obrazek, tak, jestem monotematyczna. :’(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam!