Tak
dla odmiany postaram się skoncentrować na tyle, by móc sklecić kilka sensownych
słów do pamiętnika. Albo do dziennika. A myślałam, że już zdecydowałam się na
konkretną nazwę, możliwe też, że to zrobiłam, ale po prostu o tym nie pamiętam.
Jakkolwiek.
Jestem
trochę zmęczona, jest już po 10, czekam aż zwolni się łazienka. Dzisiaj cały
dzień sprzątałam w sklepie, bo w końcu w przyszłym tygodniu wyruszam na
uczelnię i już nie będę miała tyle czasu – więc zrobię sobie taki plan, że w
soboty będę sprzątać. A w tygodniu będę mogła się zaszyć tam z książką.
Ah,
no i tak a propos uczelni, to mam już plan! Poniedziałki wolne, jedynym dniem,
gdzie muszę być na uczelni o 8 jest środa i język angielski. I to mnie wkurza,
bo znowu się będę spóźniać. Niby kilka minut, ale zawsze coś. Eh. W każdym
razie, muszę się przyłożyć do tego angielskiego – serialu już oglądam bez
napisów. I tak myślę, że jakieś 90 do 95% treści rozumiem zupełnie
bezproblemowo.
Zastanawiam
się, kto jest gorszy. Czy osoby, które non stop wysyłają wiadomości i są po
prostu nudni, bo chcą wiedzieć, co robisz w każdej chwili i obrażają się, jeśli
nie odpiszesz im w ciągu 5 minut, czy też osoby, które piszą do ciebie tylko
wtedy gdy mają w tym jakiś interes. I to i to mnie bardzo denerwuje, aż tak, że
zaciskam dłonie w pięści z nadchodzącą ochotą, by przywalić takim ludziom. Na
szczęście, o czym już wspominałam, jestem mistrzynią w hamowaniu swoich odruchów.
Jakby ludzie nie wiedzieli, że istnieje kompromis pomiędzy jednym a
drugim. Ah, nie napiszę już nic więcej
na ten temat. Powściągam się. Albo po prostu odpuszczam, na dziś.
Nie
wiem czy pisać coś więcej na temat planu, bo przecież może się zmienić. I
pewnie tak będzie. W każdym razie cieszę się, że mamy jakieś zajęcia z panią
Sz., i że scs mamy z opiekunką roku. Zajęć naprawdę nie mogę się doczekać.
Czuję, że jestem pełna zapału do pracy i nauki, że mogę przenosić góry. Choć
raz zająć się czymś, co nie jest klientem, ofertą, przelewem czy widokiem
budynku sklepu… Wiem, wiem, pozytywne myślenie i tak dalej. Ale chciałabym
zmienić swój klimat, chociaż te 4 dni w tygodniu…
Camera
Can’t Lie – Last Dance.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz