Czekała mnie nie tak znowu mała niespodzianka, jeśli chodzi o zdanie rodziców na temat moich praktyk. Okazało się, że mogę na nie jechać nawet do Warszawy. A mama powiedziała, że nie widzi mnie na firmie, że powinnam już kontynuuować to, co zaczęłam. Dziennikarstwo, pisanie, pracę związaną z humanistyką. A tata powiedział podobnie - wraca dziś w nocy. Miód na moje serce, naprawdę. Cieszę się, że usłyszałam te słowa od mamy.
Zaczęłam sobie wyobrażać inne życie. Nie tu gdzie mieszkam. Ale chociażby w tej Wwie. Pracę, mieszkanie. Chciałabym trafić na praktyki w takie miejsce, z którym mogłabym wiązać przyszłość. Wiem, został mi jeszcze ponad rok studiów. Jeśli jednak dostaję taką furtkę, możliwość od rodziców zamierzam ją maksymalnie wykorzystać.
W moim azylu, przystannej sypialni, widok jaki widzę z okna to widok na miasto nocą, rozświetlone miriadami samochodów, milionów żarówek w mieszkaniach bloków. I jestem szczęśliwa.
Ville Valo ft. Natalia Avelon - Summer wine
Nigdy nie wiadomo,co życie tak naprawdę przyniesie i czym nas zaskoczy :)
OdpowiedzUsuńHmm cóż życie daje różne niespodzianki :)
OdpowiedzUsuń