Pięć spacji chyba wystarczy dla oznaczenia
akapitu, prawda? Ah, bezsensu. Zamiast się nad sobą użalać, dla odmiany może
napiszę o czymś konstruktywnym? Trafiłam na notkę o samoakceptacji. Wpisałam to
hasło w Google, by znaleźć jakąś fajną grafikę do notki. A tutaj proszę:
To była pierwsza grafika, naprawdę. Świat
stara mi się coś powiedzieć, prawda? Weszłam na wagę. Ważę 137,9kg. Razem z
grubymi zimowymi ubraniami, ale one nie ważą 90kg, prawda? I jak tu mam się nad
sobą nie użalać? Próbowałam już tyle razy. Co za lipa.
Obejrzałam dzisiaj sobie 14 odcinek 8 sezonu „CSI: New York”
(wspominałam, że kocham to miasto?). Taki magiczny – z odwołaniem do lat 50 i
morderstwa wtedy popełnionego. Bardzo spodobała mi się ścieżka dźwiękowa.
Szkoda, że części utworów nie ma na yt. Jazzowy, piękny klimat. Można pokochać
jazz, wiecie?
Tak
łatwo wejść w zupełnie inny temat, odrzucić to, co niewygodne, prawda? Albo
nawet wcale o tym nie wspomnieć. Język starocerkiewno-słowiański wyszedł mi na
3,5 w indeksie – nie, nie jestem zadowolona. Z samej siebie. Bo wiem, że mało,
a właściwie nic, się nie starałam jeśli chodzi o ten przedmiot. Na angielski
wybiorę się na konsultacje w piątek. Nie chciało mi się dzisiaj czekać.
Powiedziałam sobie, że na piątek za tydzień się nauczę i napiszę te kolokwia z
gramatyki. Bo przecież stać mnie, prawda? Jasne. Tylko dlaczego czynami tego
nie pokazuję?
W
kółko to samo. Trwam, nie wiem po co trwam, po co się zastanawiam, zamiast
działać. A przecież to jest proste.
powiem jak to ja- nigdy nie ma się co użalać, no, może co najwyżej chwilkę:) działać trzeba, jeśli jest nam z czymś źle. więc cóż, mobilizacji życzę:)
OdpowiedzUsuńoch, że można to wiem od dawna XD
Dzięki, przyda się ;)
Usuńjęzyk starocerkiewno-słowiański brzmi przynajmniej troszeczkę strasznie ;)
OdpowiedzUsuńnie tylko brzmi :)
Usuńnaprawdę jest straszny :x
Działanie nie jest proste. A szczególnie zmuszenie się, żeby coś zacząć. Aż Ci zazdroszczę takich pięknych ocen - moja średnia z roku na rok jest coraz gorsza. Wychodzę z założenia, że skoro nie będę się starała o stypendium naukowe, to na co mi dobre oceny? Tak, na trzecim roku studiów szlag trafił moje ambicje.
OdpowiedzUsuńAh, mi także przydałoby się stypendium. Jestem wściekła na siebie i bezradna z tymi ocenami. Ale może na egzaminach mi dobrze pójdzie i będę miała szansę? :)
UsuńŻyczę Ci odnalezienia zagubionych ambicji ;)